Twoje oczy...
Moja jedyna ( tak, przysięgam że jedyna),Minęło tyle czasu od kiedy widziałem coś tak niesamowitego jak Twoje oczy. Przemierzałem galaktyki (w części z nich robiąc całkiem spore zamieszanie), odwiedzałem planety (nie wiem czemu nie przyjmowano mnie tam jak boga którym jestem) i wędrowałem między wymiarami (bardzo dziwne uczucie szczerze mówiąc). Mam tron, sławę bohatera i niczego mi nie brakuje. Niczego poza Tobą u mego boku. Jestem tym kim jestem. Wiem że potajemnie każdy czeka na mój jeden błąd, jedno moje potknięcie. Ale ty byłaś inna ukochana. Tylko Ty widziałaś we mnie kogoś więcej niż psotnika i drugiego księcia. Dla Ciebie byłem królem... Żebyś tylko mogła wiedzieć co ja czuję. Nie byłaś nigdy moją królową (słuchaj mnie dalej, nie denerwuj się). Byłaś kimś dużo więcej. Jedyną boginią w Asgardzie godną tego miana. I gdybym miał tylko jedną okazję żeby znowu cię oglądać i móc usłyszeć z Twoich ust "Kocham Cię", oddałbym za te dwa słowa wszystko co tylko mam, wszystko na czym mi zależy. Śniłaś mi się dzisiaj pierwszy raz od czasu Twojego zniknięcia (a uwierz mi, minęło duuużo czasu) , więc piszę do Ciebie list. Może to był znak i faktycznie Cię w końcu znajdę? Nie ważne ile zajmie mi szukanie Cię. Mógłbym czekać na Ciebie i do końca świata... (Chociaż wolałbym zobaczyć Cię wcześniej). Przyśnij mi się dziś znowu i podpowiedz gdzie mam cię szukać.
Twój na zawsze,
Loki Laufeyson
* * *
"Szukaj mnie w Midgardzie" odezwał się szept w jego głowie.
Tylko nie Midgard... Zdążył pomyśleć, zanim spadł na niego sen. A śniły mu się jej załzawione oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz